Producent zapewnia, że eliksir uelastycznia płytkę paznokcia i nawilża skórki, pielęgnuje i nabłyszcza paznokcie oraz zawiera ekstrakt z truskawki. Zalecane jest, by stosować go codziennie przez miesiąc.
Szklana buteleczka z wygodnym otwieraniem jest praktyczna w użyciu. W środku znajdziemy mus/galaretkę o przyjemnym owocowym zapachu. Co do samego owocu, ja czuje bardziej coś na kształt malinki, za to mąż twierdzi, że to truskawki tylko zgniłe ;) Mus łatwo się nakłada, w kontakcie z ciepłem ciała przybiera bardziej olejkową konsystencję, jednak nie jest tłusty. Wchłania się szybko.
Jeśli chodzi o działanie to ja widzę bardzo dobre nawilżenie skórek, odkąd go używam nie zrobiły mi się żadne zadziorki a używanie na płytkę jest szczególnie przyjemne po zmyciu lakieru (zmywacz zawsze strasznie mi wysusza paznokcie, nie ważne jak dobry zmywacz kupie). Zaraz po aplikacji nabłyszcza paznokcie, zapach przez jakiś czas się utrzymuje. Dla mnie stosowanie go jest bardzo przyjemne, wolę zdecydowanie takie odżywianie niż w formie odżywek-lakierów. Dużym plusem jest też całkiem niezła wydajność, mojej odżywce do końca daleko, ale już wiem, że będę kupować następne opakowania.
Macie/znacie? Ja pamiętam, że swego czasu był wielki szał na tę odżywkę (na wizażu oczywiście, a gdzie by indziej :D).
z tej serii miałam tylko żel do usuwania skórek - taki niebieski :)
OdpowiedzUsuńJa miałam kiedyś taki z Avonu to nie był dobry i jakoś zraziłam się do takich odżywek:)
OdpowiedzUsuńKupiłam swego czasu tego rodzaju produkt z SH, i wiecznie zapominam o używaniu....
OdpowiedzUsuńJa sobie teraz kupiła taki olejek moc witamin :) Ciekawe jak się sprawdzi
OdpowiedzUsuńNie miałam tego produktu,ale znając siebie nie używałabym go regularnie hehe
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Miałam utwardzacz z tej serii i nie narzekałam :)
OdpowiedzUsuńSlodki ma kolor, ale nigdy wczesniej o nim nie słyszałam, albo po prostu nie zauważyłam :)
OdpowiedzUsuńja nie miałam jeszcze nic z tej serii, ale się na pewno kiedyś skuszę ;)
OdpowiedzUsuńPamiętam, jak każdy o nich pisał. Sama miałam chyba wersję niebieską, albo zieloną. Już nawet nie pamiętam jakie są dostepne. Obecnie stawiam na eveline + olejki do skórek :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tego kosmetyku. Przyznam, iż nie stosuję żadnych produktów do pielęgnacji skórek. A na płytkę paznokcia nakładam odżywkę ;)
OdpowiedzUsuńJa wolę mieć na paznokciach odżywkę bezbarwną, bo mam wrażenie, że lepiej wzmacnia moje paznokcie.
OdpowiedzUsuńZ tej serii mam olejek do usuwania skórek (niebieski), produkt średni i raczej już więcej po niego nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńJa mam ten jasnoróżowy i jest taki sobie.
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam do czynienia z tym produktem choć nie raz na niego zerkałam :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jej. Ale bardzo fajne ma działanie, z tego co piszesz :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś odżywkę z Lovely, ale nic nie zdziałała, widzę. że ta jest zdecydowanie lepsza :))
OdpowiedzUsuńPatrzylam ostatnio na nia i chyba się skuszę ;p Chce dac odpoczac swoim paznokciom od lakierow zeby sie odbudowaly.
OdpowiedzUsuń