1. Łagodny szampon - do codziennego mycia włosów. Szukaj produktów, które nie zawierają sodium lauryl sulfate (SLS) oraz sodium laureth sulfate (SLES). Łagodne składniki myjące, które nie zniszczą Twoich włosów to np. cocamidopropyl betaine, coco glucoside, czy sodium lauryl glucose carboxylate. Mój ulubiony to oczywiście Facelle!
2. Szampon oczyszczający - w środowiskach blogerskich zwany "rypaczem". Stosuje się go raz w tygodniu, w celu oczyszczenia włosów z nadmiaru składników kondycjonujących. Ten szampon może już zawierać silniejsze detergenty, jednak najważniejsze jest aby był pozbawiony składników obciążających włosy. Niepożądane są tu wszelkie olejki, silikony, czy inne substancje tworzące na włosach ochronny film. Im prostszy skład tym lepiej. Jako szampony oczyszczające bardzo dobrze sprawdzają się proste, ziołowe szampony polskiej produkcji - dostępne w prawie każdym sklepie. Tutaj moim faworytem jest Barwa żurawinowa - pachnie obłędnie!
3. Odżywka lub maska do spłukiwania - tutaj wybór jest ogromny, od produktów drogeryjnych po apteczne. Wybierz coś co dobrze sprawdza się na Twoich włosach, co jakiś czas zmieniaj produkt, by włosy się nie znudziły. Ja jestem fanką hitu włosmaniaczek, czyli Kallosa Latte, ale używam też całej masy innych odżywek i masek.
4. Odżywka bez spłukiwania - jej głównym celem jest pomoc w rozczesywaniu włosów, nadanie im gładkości i blasku. Odżywki bez spłukiwania zawierają też substancje przeciwdziałające elektryzowaniu się włosów, co jest szczególnie ważne zimą, gdy jesteśmy na nie najbardziej narażeni. Aby nie obciążać przesadnie włosów wybierz odżywkę w spraju. Tutaj oczywiście ja wybieram mgiełki Gliss Kura :)
5. Serum na końcówki - niezbędne, gdy zapuszczasz włosy i nie chcesz dopuścić do ich zbyt szybkiego rozdwajania. Takie serum oblepia włosy, tworząc na nich warstwę chroniącą przed mechanicznymi uszkodzeniami, czyli ocieraniem i łamaniem. Ja obecnie stosuje Eliksir Odżywczy Elseve.
6. Olejek - nic tak nie zregeneruje i nawilży włosów jak stosowanie olei. Metoda stosowana od wieków przez wiele starożytnych ludów - nie bez powodu! Olejki wygładzają włosy, nawilżają, nadają blasku i przyspieszają porost. Stosowane na skórę głowy regulują wydzielanie sebum. Możesz używać dowolnego oleju np. oliwy z oliwek lub pokusić się o specjalne olejki do włosów. Ważne, aby olej nakładać przed myciem, na mokre lub suche włosy, możesz również pomieszać olejek z odżywką do spłukiwania. Nie obawiaj się przetłuszczenia - olej zmyje się nawet łagodnym szamponem. Ja od kilku miesięcy jestem wierna Vatice migdałowej.
A czego nie może zabraknąć w Waszej włosowej pielęgnacji? :)
u mnie musi byc obowiazkowo olej kokosowy i jedwab na końcówki :) maseczetez mam całe mnóstwo, ale najbardziej lubie sie z biovaxem :)
OdpowiedzUsuńJa do biovaxu robię dopiero podchody :)
UsuńTo ja chyba nie zostanę włosomaniaczką ;) Nie cierpię Facelle i Kallosa, a także nie sięgam po odżywki bez spłukiwania :D
OdpowiedzUsuńTakich wpisów nie bierze się dosłownie :D
UsuńAle ja nie biorę dosłownie, tylko z przymrużeniem oka :) Wiem, że te produkty są przez wiele osób doceniane, ale u mnie się nie sprawdzają.
UsuńEliksir Odżywczy Elseve raczej nie jest "na biedę" :D. Kosztuje około 30 zł :D.
OdpowiedzUsuńNo faktycznie, ale można kupić znacznie tańszy jedwab Joanny - 12 zł :D
UsuńObowiazkowo i odzywka i maska ;)
OdpowiedzUsuńVatika niebawem zagości u mnie, na razie cały czas używam IHT( i jest super :)
OdpowiedzUsuńAż musiałam wygooglać :D
UsuńIHT9 ta dziewiątka mi nie weszła, wybacz :) To mieszanka cudownych olejków :) żurawinowego "rypacza" cały czas szukam :)
UsuńU mnie można go dostać wszędzie - w Lewiatanie, Kefirku, Jubilacie - ogólnie w niedużych samach :)
Usuńu mnie niestety w ogóle nie sprawdził się Facelle :(
OdpowiedzUsuńKallosa Latte bardzo dobra odżywka z pięknym zapachem :)
OdpowiedzUsuńKallos uwielbiam, ale jednak troszkę mi śmierdzi chemiczną wanilią :D
UsuńZa to moje włosy pokochały miód - choć ja sama za nim nie przepadam - więc dodaję go do różnych maseczek :)
OdpowiedzUsuńMi miód wypłukuje kolor :(
Usuńuwielbiam odżywki Kallos
OdpowiedzUsuńu mnie pielęgnaja włosów jedynie z Avon :)
OdpowiedzUsuńRównież używam mgiełki Gliss Kura :-) Facelle i Babydrem musi być obowiązkowo!
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów ;)
OdpowiedzUsuńpusta-szklanka.blogspot.com
Nie mogę obejść się bez masek, wolę je dużo bardziej niż odżywki. Za to nie lubię odżywek w sprayu-każda, którą miałam okazała się beznadziejna, więc chyba dam sobie spokój z poszukiwaniem idealnej i obejdę się bez nich.
OdpowiedzUsuńhehe, mam wszystko :d
OdpowiedzUsuńa nigdy za jakąś wyjątkowo zaciekłą włosomaniaczkę się nie uważałam ;)
To nawet nie wiesz, a nią jesteś :D
UsuńOleje to podstawa :-)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie! :)
UsuńBez wcierek, dobrych nożyczek, czepka i gumki do włosów się nie obędę :) + do tego wszystko co wymieniłaś w poście.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy Alterra pasuje tu bardziej jako szampon łagodny, czy może oczyszczający (raczej pewnie łagodny), ale u mnie w ogóle się nie sprawdziła i zaczęły mi się po niej okropnie łamać włosy. Planuję kupić natomiast ten eliksir z Elseve :)
OdpowiedzUsuńPięknie tu masz, pozdrawiam :)
Numerek 4 to mój numer 1 :)
OdpowiedzUsuńja szampon tylko z sls, próbowałam myć głowę takimi bez i nawet odżywka nie pomagała. pewnie po jakimś czasie by się włosiska przyzwyczaiły, ale to nie na moje nerwy :P
OdpowiedzUsuńmuszę czystego oleju migdałowego spróbować, bo moje włosy lubią zestaw z olejku z alterry, a tam jest :)
a co do składów to chyba tak... :P z tym że niektóre kosmetyki dla cery suchej wysuszają mnie jeszcze bardziej, więc pasuje się dokopać, co może być przyczyną i unikać :P
Ja się zraziłam do bez-slsowych po przygodzie z baby dream, długo nie używałam aż trafiłam na facelle, tzn. trafiłam na dobre opinie o nim, miałam w domu, więc spróbowałam. Okazało się świetne, nie plącze mi włosów, nie szeleści - jestem bardzo zadowolona :)
Usuńja uwielbiam maski do włosów, a szczególnie jedną z BingoSpa :)
OdpowiedzUsuńMaski do włosów ciągle szukam, jak do tej pory nic nie zachęciło mnie do ponownego zakupu a już o dobrym nawilżeniu ciężko mówić. Względem olejów to ostatnio zakochana jestem w jadalnych, już przeszła mi ochota kupowania tych gotowych mieszanek bo szkoda wylać jak się nie sprawdzą, a tak zużywam w kuchni.
OdpowiedzUsuńU mnie jak na razie nie sprawdziła się tylko oliwa z oliwek a tak to wszystko dobrze działa :) chyba mam szczęśliwie niewybredne włosy :D
UsuńPodobne czynności jak u mnie :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować ten płyn Facelle :)
OdpowiedzUsuńpolecam :)
UsuńJak dla mnie produkty do okolic intymnych są tylko i wyłącznie do okolic intymnych :p
OdpowiedzUsuńgdzie kupujesz szampon Barwy Natury?
OdpowiedzUsuńMałe osiedlowe drogerie, Lewiatan, Kefirek i inne mniejsze markety.
Usuńmam facelle jest spoko ;D
OdpowiedzUsuńO, serum L'oreal mam i bardzo sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuńUżywam sporo olejków: arganowy, łopianowy, rycynowy, kokosowy, amla i jeszcze inne. Szamponu typu "rypacz" nie potrzebuję :D moje włosy są tak suche, że nawet ołowiana odżywka ich nie obciąży :P
OdpowiedzUsuńmiałam barwę żurawinową :) plącze moje włosy, ale dla zapachu kupiłabym ponownie ;)
OdpowiedzUsuńnie posiadam odżywki bez spłukiwania- moje włosy zbyt szybko się po niej przetłuszczają
OdpowiedzUsuńdo listy dodałabym Tangle Teezer albo szczotkę z naturalnego włosia
Ja odkąd regularnie olejuje to bez spłukiwania używam sporadycznie, bo zwyczajnie włosy się tak nie plączą i nie mam potrzeby. Tangle Tezzer jest na mojej wishliście :)
UsuńHmm ja dodaje masaz glowy:-)
OdpowiedzUsuńU mnie nie może zabraknąć szamponu Barwy i Babydream :)
OdpowiedzUsuńciekawy post :) trochę się podszkoliłam... masz piękny nagłówek :)
OdpowiedzUsuńNiby nie jestem włosomaniaczką, ale wszystko mam! :) Nawet niedawno kupiłam Facelle, chociaż nie używałam go jeszcze do włosów. Trochę się zawsze obawiam też tych odżywek bez spłukiwania i rozważnie je dobieram, ale faktycznie ułatwiają rozczesywanie włosów.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie serum na końcówki!
OdpowiedzUsuńJa wczoraj pierwszy raz olejowałam włosy i jestem zachwycona :) Na szczęście moje włosy nie są jakoś bardzo wymagające i wystarczy dobra odżywka i szampon. Od dzisiaj dochodzi cotygodniowe olejowanie :D
OdpowiedzUsuńJa po regularnym olejowaniu widzę zmniejszoną porowatość włosów, więc warto :)
Usuńo vatice nie słyszałam nigdy ;) jestem zwolenniczką naturalnej pielęgnacji dlatego używam odżywek własnej roboty z oliwy z oliwek i żółtka, z drożdży i miodu i wiele innych które sama robię w domu. A włosy natłuszczam olejem arganowym :)
OdpowiedzUsuńteż nie raz robiłam takie maseczki, chociaż przyznam, ze surowe jajo nieco mnie brzydzi :D
Usuńodżywka bez spłukiwania zdecydowanie! uwielbiam te z Gliss Kur :D
OdpowiedzUsuńu mnie oprócz tych wszystkich rzeczy bardzo ważne są wcierki np kozieradka i płukanki (rumianek lub bławatek) :)
OdpowiedzUsuńTo Kallossa stoi u mojej mamy na półce, ale jakos mój wzrok sie po niej ślizgał. Muszę spróbować...
OdpowiedzUsuńKiedyś dość często stosowałam wszelkich odżywek Gliss Kur, b.dobrze się sprawdzały, regenerowały włosy bardzo szybko, nadawały połysku i miękkości, ale odstąpiłam od nich jak zaczęłam gubić włosy.
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do wzięcia udziału w moim rozdaniu: http://malinka24.blogspot.com/2014/03/rozdanie.html#comment-form
Ja nie mogę wyobrazić sobie pielęgnacji włosów bez udziału skrzypu polnego, rzodkwi czy rzepy :) Szampony z rzodkwi/rzepy należą do moich ulubionych produktów włosowych - myślę, że niejedna kobietka przyzna mi rację. Nie ma nic piękniejszego jak zapach świeżo umytych tymi szamponami włosów... W krytycznej sytuacji, gdy dla włosów już nie ma prostego ratunku, polecam preparat inneov densilogy - są to kapsułki, które należy zażywać przez okres minimum 3 miesięcy. Jest to bardzo dobra kuracja, dzięki której nasze włosy wzmocnią się, zaczną rosnąć, przestaną wypadać i ogólnie ich stan ulegnie znacznej i zauważalnej poprawie. O preparacie można przeczytać tutaj. Stosowałam i jestem mega zadowolona, dlatego polecam wszystkim, którzy mają duży problem z włosami.
OdpowiedzUsuń