www.freedigitalphotos.net |
Potrzebne będą:
- butelka dowolnego wina
- cukier (do smaku, w zależności czy macie wino wytrawne czy słodkie oraz oczywiście zależnie od indywidualnych preferencji - ja uwielbiam słodkie!)
- goździki całe - ok. 10 szt.
- laska cynamonu
- 2-3 ziarnka kardamonu
- pomarańcza
Wino i przyprawy podgrzewamy na małym ogniu - ważne aby wino się nie zagotowało! Nie warto się też spieszyć - aby przyprawy oddały swój aromat potrzeba kilkunastu minut. Pomarańczę myjemy i razem ze skórką kroimy na grube plastry - dla efektu można w nie wbić jeszcze kilka goździków. Kubeczki przed wlaniem wina najlepiej ogrzać wrzątkiem, aby nie straciło szybko ciepła. Wkładamy po kawałku pomarańczy i zalewamy winem. Podczas konsumpcji najlepiej ugniatać pomarańczę łyżeczką by oddała smak. Smacznego!
Do podawania grzanego wina polecam Wam gliniane kubeczki, dobrze trzymają ciepło i ogrzewają ręce :) Szklanki oczywiście też się nadadzą ;) Odradzam za to wszelkie przyprawy do grzańców - jeśli użyjecie sypkiej formy to wasze wino będzie miało mączysty smak a zmielone przyprawy będą drażnić niczym fusy, psując całą przyjemność!
Udanych walentynek!
przepis zapisany :) napewno się przyda ;))
OdpowiedzUsuńpokażę ten post mojemu facetowi - ostatnio zamierzał się na grzane wino ;P
OdpowiedzUsuńJeszcze nie dla mnie grzane wina ;)
OdpowiedzUsuńO tak, grzane winko z goździkami czasem u nas gości. Niekiedy też robię grzane piwo również z goździkami. Resztę składników stosuję naprzemiennie, w zależności, czy mam w domu, czy nie - dopisałabym jednak do nich jeszcze imbir :)
OdpowiedzUsuńZ imbirem jeszcze nie robiłam, ale mam w planie tak doprawić białe wino :)
Usuńtak bardzo cudowne! :) grzane wino to mój obowiązkowy napój na wiekszosc zimnych, zimowych wieczorów ;)
OdpowiedzUsuńSpróbuję na pewno ;-) uwielbiam grzane wino Kiedy na dworze jest chłodniej :-)
OdpowiedzUsuńObserwuję :-)
Niestety grzaniec mnie odrzuca, wole normalne wino:)
OdpowiedzUsuńu mnie dokładnie odwrotnie :D
Usuńsmakowicie wygląda :)
OdpowiedzUsuńhttp://dobrapanidomu.blogspot.com/
Takie wino w Walentynki to punkt obowiązkowy, mniam!
OdpowiedzUsuńChyba będę wyjątkiem - nie przepadam za grzanym winem ;) Preferuję tylko schłodzony alkohol ^^
OdpowiedzUsuńLubię grzańce :)
OdpowiedzUsuńJa coś nie mogę się przekonać do grzanego wina, wolę zwykłe ;)
OdpowiedzUsuńja niestety nie lubię grzańców :P alkohol jest dla mnie najlepszy schłodzony :)
OdpowiedzUsuńMMm ależ smaczne, lubię grzane piwko, jak i winko :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam grzane wino, mogłabym je pić litrami
OdpowiedzUsuńZimą grzaniec najlepszy ;)
OdpowiedzUsuńnigdy nie piłam grzanego wina, muszę kiedyś spróbować:)
OdpowiedzUsuńGrzane wino <3 <3 <3 ale już bez tego dodatkowego cukru.
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych
Przyda się na pewno, nie tylko na walentynki :)
OdpowiedzUsuńdzięki za przepis :D zrobię sobie na pewno kocham wino i jego warianty xd
OdpowiedzUsuńPrzepraszam ze tak nie bezposrednio do posta ale masz przepiekny szablon! Bardzo mi sie podoba, ja czesto zmieniam nagłówek poszukując tego jedynego..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Dziękuje, cieszę się, że się podoba :)
UsuńUwielbiam zimę a zimą grzane wino Może za rok (jeśli zima dopisze) skorzystam z Twojego przepisu:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam grzane wino :)
OdpowiedzUsuńMmmm chętnie bym spróbowała! :)
OdpowiedzUsuń