Skusiłam się w końcu na krem BB, zrobiłam to w ciemno i kupiłam produkt Yves Rocher. Jakoś nie pomyślałam o tym aby wcześniej sprawdzić KWC. I co tam odkryłam? "Nie kryje", "za słabe krycie", "brak krycia" i inne tego typu komentarze oraz odejmowanie gwiazdek. A ja się zastanawiam czemu? Przecież krem BB to nie podkład... nie obiecuje krycia! Kto szuka krycia niech sięga po podkłady - przecież do tego zostały stworzone ;) Wymaganie od produktu funkcji do której nie jest przeznaczony i której producent nie obiecuje jest dla mnie wyjątkowo dziwne. Owszem krem ten ma pigment, ale po to by ujednolicić cerę, nadać jej zdrowszego odcienia, czyli jedynie lekko pomóc naturze - to wszystko. Jego właściwości bardziej skupiają się na pielęgnowaniu twarzy a nie na makijażu.
Po moim małym prywatnym bulwersie przejdźmy do moich spostrzeżeń na temat Kremu BB Idealna Cera Yves Rocher :)
Dla siebie wybrałam odcień jasny - nie jest idealnie dobrany do mojego naturalnego, chłodnego i ziemistego odcienia, jednak lubię jego lekko brzoskwiniową nutę, która ładnie wtapia się z buzią sprawiając, że jest bardziej promienna i wygląda "zdrowiej".
Konsystencja jest gęsta (bardziej gęsta niż standardowy krem do twarzy wg mnie). Łatwo się miesza z podkładem (tak, tak - gdy chce krycia to mieszam z Colorstay'em). Nie ma co nakładać go jednak dużo, bo większe ilości źle wyglądają.
Nawilża przyjemnie, nie ściąga. Skóra po zastosowaniu lekko się świeci - zapewne to ma być funkcja "przywraca skórze blask" - fanki całkowitego matu nie będą zadowolone.
Opakowanie jest ładne, matowe, wygodne. Dziurka jest nieduża, więc produkt można dozować precyzyjnie.
Podsumowując, ja jestem zadowolona i chętnie w przyszłości zakupie kolejne kremy BB tej czy innej firmy. Jeśli szukacie produktu, który zastąpi podkład, to ten mogę Wam polecić tylko jeśli macie cerę absolutnie nieskazitelną. Jeśli nie - szukajcie czegoś innego.
Weszłam z ciekawości na wizaż żeby sprawdzić to co piszesz. Faktycznie dziewczyny oceniają krem BB jakby miał być podkładem. Hmm ja jeszcze żadnego kremu BB nie używałam, ale może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, takie podejście do kremów BB jest bez sensu, bo tak praktycznie to wtedy wszystkie z góry trzeba byłoby uznać za beznadziejne. Ja na razie mam z Ingrid, jak mi się skończy, przyjrzę się temu z Yves Rocher :)
OdpowiedzUsuńTo juz raczej krem nie dla mnie niestety
OdpowiedzUsuńO, Yves Rocher też wypuściło takie cudo :)
OdpowiedzUsuńtakie produkty nie są dla mnie, bo nie kryją, ale fajnie, że są :)
Chyba się skuszę , mam pytanko za ile go kupiłaś
OdpowiedzUsuńhttp://weronika-lifestyle.blogspot.com/
Jeśli dobrze pamiętam to za 25 zł z ofertą wysyłkową jesienią tamtego roku :)
Usuńrobię porządek ze swoją trądzikową cerą, pozbywam się blizn i chcę móc spróbować jak to działają te kremy BB... chciałabym móc używać tak lekkich produktów, ale jeszcze trochę do tego czasu ;)
OdpowiedzUsuńja też nie rozumiem czego ludzie uważają że kremy BB lub CC to podkłady ;OO
OdpowiedzUsuńdokładnie, zgadzam się, że niektóre komentarze na kwc wynikają z niewiedzy użytkownika ;) na szczęście większość jest tych pomocnych w dokonaniu wyboru :)
OdpowiedzUsuńJa narazie nie uzywam kremów bb, bo moja cera jest teraz bardzo kapryśna :D jak sie trochę unormuje to na pewno sięgnę po jakiś :)
OdpowiedzUsuńJa używam narazie kremu BB soraya so pretty i jestem bardzo zadowolona (idealnie matuje i kryje, ma fajną, lekką konsystencję), więc na ten twój raczej się nie skuszę. Ale fajnie, że masz swój typ :) Dobrze jest mieć zaufany kosmetyk do udoskonalenia wyglądu swojej cery :)
OdpowiedzUsuńWitaj :) nominowałam Cię do Liebster Blog Award :) Wszelkie informacje znajdziesz na moim blogu nietylkokosmetyki.blogspot.com :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie spróbuję :) Lubię BB kremy :)
OdpowiedzUsuńZastanawialam sie nad nim, krycia i tak nie potrzebuje. Ale jakoś mam pecha do tego typu produktów. A na kwc to często bzdury piszą.
OdpowiedzUsuńU mnie jest na sprzedaż, mi niestety nie służy i wysypuje mnie po nim:/
OdpowiedzUsuń