A wczoraj pierwszy raz odpaliłam najnowszy Model Look i uwaga - zaiskrzyło! :)
Co to jest i z czym to się je?
Na pewno nie jest to kontynuacja serii skalpela, ponieważ nie jest to trening całościowy. Jest to coś absolutnie innego i wg mnie nie jest to trening, który można ćwiczyć solo. Skalpele skupiają się na podstawowych grupach mięśni - ramiona, brzuch, uda, pośladki. Model look jest natomiast wszystkim tym, czego nie poćwiczycie w absolutnej większości treningów ogólnorozwojowych. Model look skupia się na ramionach a szczególnie tricepsach, klatce piersiowej, plecach, dolnych i skośnych mięśniach brzucha (tzw. boczkach). W mojej opinii jest to idealny dodatek do innych treningów, ale nie nadaje się by ćwiczyć tylko jego.
Absolutnie nie jest to też trening cardio, nie liczy się dla nas ani szybkie tempo ani duża liczba powtórzeń. Nie liczy się też wyciskanie dużej ilości kilogramów (używamy w tym treningu hantli). No to co się liczy w takim razie? Liczy się dokładność! Ewa skupia się na tym by wykonywać ćwiczenia powoli i prawidłowo, podejrzewam, że jest to jej odpowiedź na pojawiające się zarzuty o braku kompetencji - na swoim profilu zapowiedziała, że będzie z tym walczyć.
Jak wygląda trening?
Mamy rozgrzewkę, trwającą około 6 minut - już w tym momencie skupiamy się na dokładności. Potem przechodzimy do treningu składającego się z 5 rund przedzielonych 60 sekundowymi odpoczynkami. Do ćwiczeń potrzebujemy obciążenia - hantle 0,5 - 1 kg. Ewa nie zaleca zwiększania zbytnio obciążenia, liczy się dokładność. Jeśli nie macie hantli, możecie wykorzystać butelki z wodą (lub nawet puszki z groszkiem konserwowym, a co tam! ;) ).
Pierwsza i druga runda skupiają się na ramionach, klatce piersiowej i plecach w pozycji stojącej. Serie są krótkie, czas leci szybko. Bez zadyszki, bez sapania - skupiamy się na sobie, na swoim ciele. Każdy przejdzie z tzw. palcem w pupie :)
Runda trzecia to ramiona, plecy i klatka, ale już na macie. Mamy tricepsy, pompki, mamy plank. Tu już nie ma obijania, ale wszystko wykonujemy w skupieniu i bez forsowania. Jeśli boli, Ewa zaleca przerwę lub poprawienie postawy - to nie jest trening do zasapania się, ale z pewnością już tutaj przyspieszy Wam oddech.
Czwarta runda dedykowana brzuchowi, ale nie robimy zwykłych nudnych brzuszków. Ćwiczenia skupiają się na dolnych mięśniach brzucha i skośnych. Wydaje się proste, ale brzuch pracuje, ja nie jestem sflaczała a czułam wysiłek.
Runda piąta to boczki. Dla mnie ta runda okazała się wyzwaniem, ale nie ze względu na mięśnie brzucha. Okazało się, że to moje nadgarstki są słabe i utrzymanie się w pozycji widocznej na zdjęciu było dla mnie dość trudne przy ostatnich powtórzeniach. To była dla mnie niespodzianka, bo spodziewałam się, że hoho taka wyćwiczona to przejdę przez trening jak burza :)
Trening kończy się wyciszeniem i rozciąganiem. Rozciągamy tricepsy i plecy. Dla mnie troszkę mało, dołożyłabym jeszcze rozciąganie bocznych mięśni i szyi.
Jak ja się czuję po treningu?
Wspaniale! Trening jest bardzo spokojny, wręcz wyciszający a jednak pozwala mięśniom pracować tam, gdzie trzeba. Dziś, czyli na drugi dzień po treningu czuje dokładnie skośne mięśnie brzucha, od pach aż po biodra, mięśnie pleców na łopatkach, klatkę piersiową (ponad piersiami) oraz mięśnie ramion, ale nie bicepsy i tricepsy (te ćwiczę regularnie) a mięśnie znajdujące się blisko łokcia. Jestem zadowolona, bo widzę, że trening uaktywnił mięśnie, których nie poruszały inne zestawy ćwiczeń.
Komu bym poleciła?
- początkującym, bez znacznej kondycji, ale nie jako jedyny trening
- tym, którzy nienawidzą cardio, bo tutaj obędziemy się bez sapania
- tym, którzy kochają cardio, ale szukają treningów-odpoczynków, sposobów na aktywne wyciszenie
Komu odradzam?
- fanom wyłącznie cardio
- tym, którzy preferują trenera tryskającego energią, krzyczącego, klaszczącego - jeśli dla kogoś skalpel był zbyt nudny to tutaj uśniecie na stojąco
- tym, którzy chcą aby to był ich jedyny trening - nie ćwiczymy tutaj wszystkich mięśni
Podsumowując
Na pewno będę jeszcze ćwiczyć, wg mnie Ewa w tym treningu jest bardzo naturalna, spokojna i cicha, taka właśnie jest. Trening jest idealnym uzupełnieniem dla innych, bardziej wyczerpujących treningów i chociaż sam w sobie to za mało, to daje to czego brakuje pozostałym.
A jak tam Wasze przygotowania do sezonu lato 2014? :)
Lubię czasami poćwiczyć z Chodakowską. Jednak niż to wolę po prostu bieganie :)
OdpowiedzUsuńCzasem sobie zrobię Skalpel z Chodakowską :)
OdpowiedzUsuńJuz dawno nie cwiczylam z Ewa ale moze sobie ktoregos dnia wrzuce? Jak czytalam poczatek to jakbym widziala FocusT25 i Insanity no ale w koncu wszyscy od siebie zgapiaja nie? Ja tam do Ewy nic nie mam ale jej malo motywujacy glos mnie do niej nie przekonuje ;)
OdpowiedzUsuńkeep-calm-and-do-fitness.blogspot.com
Wiesz z tym zgapianiem i plagiatami to nie bardzo rozumiem, to tak jakby okrasa zaczął się kłócić z pascalem który z nich wymyślił pierogi. Tak samo z przysiadami czy innymi ćwiczeniami, znamy je chyba od zawsze i trenerzy jedyne co robią to układają kolejność i liczbę powtórzeń. Nie ważne z kim się ćwiczy, byle było przyjemnie :)
UsuńJa ćwiczę z Mel B. i jestem bardzo zadowolona :) już po 2 tygodniach codziennych ćwiczeń zauważyłam efekty :))
OdpowiedzUsuńNie mogę przekonać się do Ewy :/.
OdpowiedzUsuńJa tylko raz zrobiłam Skalpel i już więcej do niego nie wróciłam :)
OdpowiedzUsuńnie znam tego treningu ale jestem ciekawa i z pewnością spróbuje ;)
OdpowiedzUsuńja jakoś nie mogę się do niej przekonać jako do osoby, wydaje mi się byc bardzo zarozumiałą osobą;)
OdpowiedzUsuńJa zaprzyjaźniam się z Mel B, mam nadzieję, że z pozytywnym skutkiem :D Jeśli chodzi o Ewę, to przekonać się nie mogę. Drażnią mnie też te reklamy... Awww...
OdpowiedzUsuńTeż polubiłam mel b :)
UsuńEwa ma nie które fajne treningi, ale same ćwiczenie z nią to moim zdaniem za mało.
OdpowiedzUsuńMimo to jakiś start tak trzymaj. :)
Dobrze, że podkreśliłaś to , że ten treningi nie ćwiczy wszystkie mięśni widać , że się przygotowałaś do tej notki za co wielki plus :) i fajnie to wszystko opisałaś
No zdecydowanie nie jest to "jakiś start" - ćwiczę wprawdzie z przerwami, ale będzie już 2 lata :)
UsuńJa dopiero niedawno zaczęłam ćwiczyć z Ewą i wałkuję Skalpel, ale korci mnie, żeby spróbować czegoś innego, bo nudno mi już.
OdpowiedzUsuńPolecam zdecydowanie zmieniać treningi :) Wybór jest duży, sama Ewa ma kilka treningów a jest jeszcze Mel B, Jilliam Michaels, fitappy, Zuzka Light, Tiffany Roth czy wiele innych :)
Usuńjakoś mnie nie kusi Chodakowska :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie się zbieram żeby zacząć ćwiczyć z Chodakowską na poważnie. Pierwszy skalpel już za mną i było ciężko ;)
OdpowiedzUsuńSkalpel lubię i ćwiczyłam troszkę, potem się przeprowadziłam i miałam problem z miejscem, ale powoli myślę by do niego wrócić. Myślę o rozpoczęciu też jakiejś Tabaty - bo mi jednak cardio pisane;)
OdpowiedzUsuńJa o tabacie słyszałam bardzo skrajne opinie, jedni twierdzą, że jest świetna a inni, że to absolutnie ma sensu i jeszcze grozi kontuzjami. Sama nie próbowałam, więc nie mam zdania.
Usuńdobry, przydatny post na wiosnę, może obserwacja?
OdpowiedzUsuńćwiczyłam , fajny relaks . Turbo to dla mnie pikuś przy tym treningu :) oj okazało się ,że z takimi spokojnymi ćwiczeniami ciężko mi było- poczułam takie mięśnie o których istnieniu nie pamiętałam ;D
OdpowiedzUsuńTej płyty nie mam, ostatnio nie mam fazy na żadne ćwiczenia z płyt, układam sobie treningi sama ;) Zawsze to coś innego :D
OdpowiedzUsuńMnie strasznie nudził skalpel, ale może będę próbować jeszcze do niego podejść :) Póki co sama sobie ćwiczę różne brzuszki, przysiady itp :)
OdpowiedzUsuńja póki co stawiam na rower no i Killera Ewki:) lubię cardio bardzo, mam takie poczucie zmęczenia po nim, które daje satysfakcję:) swoją drogą ona to nawet jak się upoci to pięknie z tymi włosami rozpuszczonymi wygląda:p
OdpowiedzUsuńMoje przygotowania to jakaś porażka :P Jedynie rowerek i skakanka do których czasem coś dorzucę ;) Swego czasu przez 3 miesiące robiłam Skalpel jednak znudził mi się i jakoś nie mam na niego ochoty - podchodziłam kilka razy jednak ostatecznie zrezygnowałam ;)
OdpowiedzUsuńDzieki z aposta, bo zastanawiałam sie żeby poćwiczyć z Chodakowską mimo tego że osobiście za nia nie przepadam ;p pozdr. ;)
OdpowiedzUsuńO - to byłby zestaw ćwiczeń w sam raz dla mnie :))
OdpowiedzUsuńMel B u mnie rządzi :) !!
OdpowiedzUsuńhmmm... idealne dla mnie, tylko szkoda że mam takiego lenia :P
OdpowiedzUsuńmam ten trening, ale jeszcze nie ćwiczyłam, najpierw muszę kupić hantelki :P
OdpowiedzUsuńO, nie słyszałam jeszcze o tej najnowszej płycie.
OdpowiedzUsuńod kilku dni staram się zmusić do aktywnego trybu życia ale niestety moja kondycja jest naganna :D jeśli piszesz, że obejdzie się bez sapania to muszę się skusić ;)
OdpowiedzUsuńja z Ewą ćwiczę już prawie dwa lata i najbardziej lubię Kilera i Skalpel, Skalpel 2 też mi do gustu nie przypadł:) a ten nowy program to musiałam przegapić :( kiedy go kupiłaś? :)
OdpowiedzUsuńBył w marcowym shape :)
UsuńMi jednak bardziej odpowiada Jilian ;) Jestem właśnie na 11 dniu 30 shred day ;D Aż jestem ciekawa jak będzie pod koniec wyglądać moje ciało.
OdpowiedzUsuńMnie shred przyprawił o kontuzje i przez 4 dni ledwo chodziłam...
Usuń