Skład:
- aqua - woda
- ethanol (96%) - etanol, rozpuszczalnik, działa odtłuszczająco, oczyszczająco i odświeżająco, może wysuszać
- PEG-35 - substancja myjąca
- Castor Oil - emolient, zmiękcza i wygładza włosy
- polysorbate-20 - substancja powierzchniowo czynna, bezpieczna
- aesculus hippocastanum seed extract - ekstrakt z kasztanów
- retinyl palmitate -pochodna witaminy A, działa regenerująco
- tocopherol - witamina E, przeciwutleniacz, zapobiega podrażnieniom
- inositol - bywa zwany "witaminą B8", nie jest jednak prawdziwą witaminą, nie znalazłam informacji o jego działaniu na włosy
- calcium pantothenate - witamina B5
- linoleic acid - witamina F, przeciwdziała utracie wody z naskórka
- biotin - witamina H
Podsumowanie:
W składzie widzimy absolutnie całkiem coś innego niż mamy w opisie. Łopian? Jaki łopian, jest kasztanowiec. Aloes? Zero. Są witaminy A, E, F, H i B5 - B1 i PP brak. Betamix? Zapomnij. Co to kurcze ma być? Doczytałam, że podobno producent zmienił skład, ale nie zmienił opisu - tak duże niedopatrzenie? W firmie, która chce dbać o swoją reputację jest to katastrofalny błąd. Takie błędy nie mogą się pojawiać w poważnej firmie, nie każdy sprawdza skład a tylko czyta opis - ja po skonfrontowaniu tego ze składem jestem szalenie zawiedziona i czuje się oszukana. Mam nadzieje, że producent się zreflektuje i poprawi tą straszną wpadkę, bo teraz zaufanie leci na łeb na szyję.
Moja opinia:
Wcierka znajduje się w szklanej buteleczce o pojemności 100 ml. Producent zamontował ogranicznik, jest dość wygodny, jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się wylać za dużo. Wcierka jest na bazie alkoholu co czuć w zapachu. Wiele osób unika alkoholu, jednak wcierki to najlepsze miejsce by go w kosmetykach używać - alkohol pełni tutaj funkcję nośnika dla witamin i wyciągów a jego właściwości rozpuszczania tłuszczy pozwalają tym składnikom przejść przez barierę łoju i dostać się do cebulek włosowych. Poza alkoholem wyczujemy mocny ziołowy zapach, który utrzymuje się na głowie długo, aż do mycia (często zostawiam wcierkę na noc). Jeśli chodzi o wzmacnianie to wydaje mi się, że włosy nieco mniej wypadają odkąd jej używam (ale nie wypadały dużo i tak), ominął mnie też wiosenny wysyp włosów, możliwe, że to też jej zasługa. Co do swędzenia to nie borykałam się z nim, więc nie mogę ocenić. Ogólnie działanie jest ok, można używać, ale nie popadam w zachwyt.
Wcierkę za nieduże pieniądze kupicie na stronie producenta lub w aptekach np. doz
kosmed.pl |
mam mieszane uczucia co do niej :>
OdpowiedzUsuńZ tym składem to niezły niewypał...:)
OdpowiedzUsuńto nawet nie niewypał - to jest wielki wstyd, z tym składem ;P
OdpowiedzUsuńco racja to racja ;)
Usuńoj, ale wpadka!!! Gratuluję spostrzegawczości- ja nie czytam i pewnie bym się nie zorientowała...
OdpowiedzUsuńdlatego postanowiłam o tym napisać, nie każdy porównuje składy do obietnic
UsuńMogli to chociaż sprawdzić, widać, jak szanują klientów..
OdpowiedzUsuńbardzo sobie zaszkodzili takim posunieciem
UsuńSłabe jest wypuszczenie produktu bez zmiany etykiety...
OdpowiedzUsuńTakie wpadki są niedopuszczalne :/ Dobrze, że przynajmniej wcierka okazała się być nieszkodliwa ;)
OdpowiedzUsuńwcierka sama w sobie jest całkiem ok :)
UsuńNie ma to jak taka wpadka.:)
OdpowiedzUsuńszczerze gdyby nie ta notka nie zorientowałabym się z tym składem, firma nie wypadła dobrze pod tym względem :)
OdpowiedzUsuńja też nauczyłam się czytać składy, bo już kilka razy zostałam oszukana przez zaufanie do producenta :-)
OdpowiedzUsuńMam zamiar ją wypróbować, ale już kilka razy patrząc na skład zastanawiałam się, gdzie są składniki z opisu :)
OdpowiedzUsuńniepokoi mnie fakt, że te nieprawidłowe etykiety sa na rynku juz dłuższy czas
UsuńKiedyś bez problemu mogłam używać alkoholowych wcierek, teraz niestety nie mogę, bo skalp się zbuntował:( A tę wcierkę mam w zapasach :)
OdpowiedzUsuńPo tym opisie na pewno nie zdecydowałabym się na zakup :)
OdpowiedzUsuńO, a ja tak bardzo ją chciałam, kiedy wybierałam coś z oferty kosmed. Może dobrze się stało, że akurat jej nie było ;)
OdpowiedzUsuńDobrze,że zrobiłaś tę notkę,bo chciałam ją kupić dla przyjaciółki :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i pogodnych świąt życzę
biszkopcik86.blogspot.com
Jak jest na alkoholu, to dla mnie odpada, bo ja leczę skórę głowy po podrażnieniu farby.
OdpowiedzUsuńuuu niefajnie, współczuje podrażnienia
Usuń