sobota, 31 maja 2014

Rossmannowa maseczka na poprawę samopoczucia

Raz będąc w humorze nie najlepszym przechadzałam się po Rossmannie i znalazłam to: Rival de Loop Truskawka i Wanilia, maseczka na poprawę samopoczucia. Poprawa samopoczucia? No jasne, że biorę! ;) Tego w końcu mi było trzeba :D

Wybaczcie, tutaj analizy składu nie będzie, bo chyba nie warto ;) Maseczka jest złożona z 2 saszetek. 1 spokojnie wystarczy na 2-3 użycia. Zapach taki cukierkowo-truskawkowy, słodki. Niestety maseczka sama w sobie jest po prostu do kitu. Strasznie, ale to strasznie ściąga buzie, uczucie jest nieprzyjemne. Do tego tłuści i pozostawia skórę błyszczącą. Pozostałości należy zetrzeć wacikiem, tak robiłam a i tak jeszcze jakiś czas pozostałości rolowały mi się na twarzy - blee! Dobrego samopoczucia brak!

Miałyście? Jak wrażenia?

piątek, 30 maja 2014

Vatika migdałowa z kokosem i sezamem, czyli mój ukochany olej!

Vatike chciałam kupić już kilka lat temu, gdy był na nią pierwszy szał. Nosiłam się z chęcią zakupu jakiś czas, aż mi przeszło ;) Do pomysłu wróciłam w tamtym roku i kupiłam parę indyjskich cudeniek. Wśród nich znalazła się Vatika Almond Enriched Hair Oil, Softness & Shine, Coconut Sesame. Rzuciłam okiem na inne blogi i widzę, że co opakowanie to inny skład, różnią się miejscami pozycji i niektórymi składnikami. Rzućmy okiem na skład z mojego opakowania:


Skład:

  • paraffinum liquidum - parafina ciekła, emolient, zmiękcza i wygładza, wykazuje działanie regenerujące
  • canola oil - olej kanola, odżywia i nawilża włosy
  • elaeis guineensis oil - olej palmowy, odżywia i nawilża włosy
  • sesamum indicum oil - olej sezamowy, odżywia i nawilża włosy
  • olea europaea fruit oil - oliwa z oliwek, odżywia i nawilża włosy
  • phenyltrimethicone - lekki silikon, łatwo zmywalny, nie utrudnia wnikania innym składnikom 
  • cocos nucifera oil - olej kokosowy, emolient
  • prunus amygdalus dulcis oil - olej ze słodkich migdałów, nawilża, natłuszcza i odżywia włosy
  • parfum - zapach
  • butyl methoxydibenzoyl methane - filtr UV
  • rosmarinus officinalis leaf extract - ekstrakt z liści rozmaryny, działa antyoksydacyjnie, przeciwbakteryjnie i przeciwzapalnie
  • tocopheryl acetate - witamina E w formie estru, antyoksydant, przeciwdziała utlenianiu się tłuszczów i olejów zawartych w kosmetyku, zachowuje swoje właściwości nawet w czasie silnej ekspozycji na działanie UV
  • butylated hydroxy toluene - przeciwutleniacz, chroni przed rozkładem tłuszczy
  • CI 47000 - barwnik żółty
  • CI 26100 - barwnik czerwony

Podsumowanie:

Vatika migdałowa to olejek na bazie parafiny. Czy to źle, czy dobrze musicie ocenić sami. Wiele osób odrzuca parafinę z zasady, bo ktoś napisał w necie, że jest "be". Moje włosy ją jednak uwielbiają i reagują super, parafina dobrze nawilża i nie uczula. Dalej mamy już tylko super fajne oleje i ups - jeden silikon. Na szczęście łatwo zmywalny, a olej z głowy i tak myjemy szamponem, więc krzywdy nie zrobi. Na końcu trochę zapaszku i kilka składników, które mają sprawić by nasz olej się nie zepsuł i nie zjełczał. I barwniczki co by ładniej wyglądało. Wg mnie skład ładny.

Moja opinia:

Kocham, kocham, kocham! Ale zaczynając od początku, butelka jak widać, otwór wielki jak jaskinia smoka - trzeba ostrożnie wylewać. Zapach piękny, mi pachnie Indiami i zdrowymi, lśniącymi włosami :D Olejowałam nim w różnych konfiguracjach - na sucho, na mokro, z odżywką. Zawsze wychodzi super i moje włosy są zachwycone. Puszenie ustaje, włosy są wygładzone, nawilżone i dociążone. Fajowo. Mój nr jeden wśród olei!

Olejek ten bez problemu kupicie przez internet za jakieś 15-20 zł. Stacjonarnie jest dostępny w krakowskiej drogerii Firlit.

wtorek, 27 maja 2014

Maski do włosów - jak ich używać?

Siedzę właśnie z maską Gloria na głowie i skrobię tego posta. Czy zdarzyło Wam się kupić maskę do włosów i uznać, że jest taka sobie? Mnie tak, okazało się, że to nie wina maski a mojego lenistwa. Po prostu nakładałam ją "byle jak". Teraz już robię to jak trzeba.

źródło


1. Myjemy

Włosy przed użyciem maski należy umyć szamponem i ciepłą wodą. Ciepła woda otworzy łuski włosa i ułatwi wnikanie w nie odżywczych składników. W żadnym wypadku nie opłukuj ich zimną wodą.

2. Osuszamy

Ten etap często pomijałam z lenistwa - mój wielki błąd! Nadmiar wody rozcieńcza maskę, utrudnia dostęp do włosa. Maska zamiast siedzieć na włosach to z nich spływa, więc szybciej mamy ochotę ją zmyć. Aby włosy najlepiej przyjęły kosmetyk, osusz je ręcznikiem. Po prostu mokre włosy owiń ręcznikiem i odczekaj ze 2 minuty. Nie ma potrzeby pocierać włosów i niepotrzebnie ich niszczyć - nadmiar wilgoci wchłonie się w materiał sam z siebie.

3. Nakładamy

Ilość maski dobierz do długości i gęstości włosa. Maska powinna docierać wszędzie tam, gdzie ma być nałożona, ale włosy nie muszą w niej "pływać". Nadmiar maski nie da Ci lepszych efektów.
Zastanów się też gdzie nakładać maskę. Jeśli produkt jest treściwy, bogaty w olejki i przeznaczony do włosów bardzo zniszczonych to może przetłuszczać i lepiej nakładać go poniżej ucha. Jeśli maska ma przeciwdziałać wypadaniu włosów i przyspieszać ich wzrost musi być nakładana na skórę głowy.
Nakładaj maskę od góry do dołu, delikatnie gładząc włosy i przeczesując je palcami. Wygładzaj pasmo po paśmie, dzięki temu składniki lepiej wnikną we włos. Jeśli nakładasz maskę na skórę głowy, to wykonaj jej masaż.

4. Zabezpieczamy i grzejemy

Włosy z maską zawiń w lekki koczek i schowaj pod czepek, lub, jeśli go nie masz, pod reklamówką/woreczkiem. Włosy ogrzej suszarką lub zawiń w ciepły, ściągnięty z kaloryfera ręcznik. Ciepło znacznie polepsza wchłanianie składników maski i jest bardzo ważne, nie pozwól, aby Twoje włosy były zimne.

5. Czekamy

Im dłużej tym lepiej? Niekoniecznie. Możesz jednak dowolnie eksperymentować z czasem trzymania maski na włosach. Jeśli czas sugerowany przez producenta nie przynosi oczekiwanych rezultatów to spróbuj innego. Możliwe, że przy dłuższym lub krótszym czasie działanie będzie znacznie lepsze. U mnie tak było z Kallosem Latte, po krótkim czasie beznadzieja, ale po godzinie euforia!

6. Zmywamy

Maskę zmyj ciepłą, ale nie gorącą wodą. Tutaj można już stosować chłodniejszą wodę, aby domknąć łuski. Ja jestem przeciwna płukaniu włosów w lodowatej wodzie, wystarczy aby była przyjemnie chłodna.


No i post napisany, czas iść zmyć maskę z włosów! :) Pozdrawiam!

poniedziałek, 26 maja 2014

Czerwcowe nowości w Rossmannach!

Czerwiec przyniesie kolejne nowości. Na półki Rossmannów trafi kilka nowych pozycji. Jeśli jesteście ciekawi, zapraszam do czytania! :)


Perfecta, Spa - masła do ciała, 3 rodzaje


Perfecta wprowadza 3 nowe masła do ciała, mają one różne zapachy, ale też różne właściwości. Masła zawierają różne olejki oraz kwas hialuronowy.

Pina Colada - antycellulitowe
Lody Melba - wygładzające
Jagodowa Muffinka - odmładzające


Alterra, Hydro - kremy na dzień, na noc



Alterra przedstawia kremy nawilżające dedykowane każdemu rodzajowi skóry. Zawierają kwas hialuronowy i opatentowany kompleks nie-wiem-czego (nazwa nic nie mówi niestety). Krem ma za zadanie nawilżać, odżywiać i przeciwdziałać powstawaniu pierwszych zmarszczek. Składniki kremu są BIO, przez duże B. Krem dostępny w wersjach na dzień i na noc.


Alterra, Granat Bio - olejek do twarzy



Olejek do twarzy przeznaczony do skóry bardzo suchej. Zawiera olej migdały, olej z pestek granatu oraz witaminę E. Wszystko oczywiście BIO, przez duże B!


Delia Cosmetics - balsamy do ust, różne rodzaje



Delia wprowadza całą gamę pomadek ochronnych o różnych zapachach oraz właściwościach:

Hydro Care - nawilżający
SOS - regenerujący
Argan Care - wygładzający
Strawberry Sorbet - witaminowy
Honey Trap - odżywczy


Pantene Pro-V, Ochrona przed wypadaniem włosów - cała seria



Pantene wprowadza do sklepów całą serię produktów do walki z wypadaniem włosów. W serii znajdzie się standardowo szampon, odżywka do spłukiwania oraz maska. Ponadto serię wzbogaca bogaty w witaminy tonik do aplikowania na skórę głowy. Produkty mają za zadanie działać kompleksowo tak, aby zminimalizować wypadanie włosów.


Original Source - żel pod prysznic Carambola



Nowy zapach znanych żeli OS. Słyną one z ładnych zapachów, nie wiem jak może pachnieć carambola, ale jestem bardzo ciekawa! :)


To już wszystkie ciekawostki :) Wybieracie się po coś?

czwartek, 22 maja 2014

Shauma fresh it up - analiza składu i recenzja

Byłam ciekawa tego szamponu jak tylko pojawił się w sklepach. Szampon dedykowany jest do włosów przetłuszczających się u nasady i suchych na końcach - czyli teoretycznie w sam raz dla mnie! :) Producent obiecuje, że silikonów u niego brak! Mamy za to mleczko z kwiatów passiflory (znanej u nas pod nazwą męczennica, jej owoce to marakuja). Świeżość ma się utrzymywać całe 48h a zniszczone końce mają zostać wzmocnione. 100% siły i 100% blasku rzecze producent! Aha jeszcze ma "intensywnie pielęgnujące proteiny". Zobaczmy ile w tym prawdy a ile bajania :)

źródło

Skład:

  • aqua - woda
  • sodium laureth sulfate - substancja myjąca, ma bardzo dobre właściwości pianotwórcze,  potencjalnie drażniąca (ale niekoniecznie), wykazuje silne działanie odtłuszczające i wysuszające
  • cocamidopropyl betaine - bardzo łagodna substancja myjąca, łagodzi działanie sls
  • sodium chloride - sól, stosowana do zagęszczania kosmetyku, wysusza i piecze 
  • panthenol - prowitamina B5, hydrofilowa substancja nawilżająca
  • hydrolyzed keratin - keratyna, substancja nawilżająca i zapobiegająca elektryzowaniu się włosów
  • simmondsia chinensis seed oil - olej jojoba, nawilża i natłuszcza, działa odżywczo
  • passiflora edulis fruit extract - ekstrakt z owoców passiflory, ma działanie nawilżające
  • disodium cocoamphodiacetate - bardzo łagodna substancja myjąca, wygładza i nadaje połysk, łagodzi działanie sls
  • glycol distearate - emolient, zostawia na włosach film, substancja renatłuszczająca
  • PEG-7 glyceryl cocoate - substancja renatłuszczająca
  • sodium benzoate - konserwant 
  • cocamide MEA - substancja myjąca i renatłuszczająca
  • citric acid - naturalny konserwant, ma działanie zmiękczające, reguluje pH
  • laureth-4 - substancja zwilżająca oraz antystatyk
  • parfum - zapach
  • polyquaternium-10 - zapobiega elektryzowaniu się włosów, ułatwia rozczesywanie
  • hydrogenated castor oil - uwodorniony olej rycynowy, substancja natłuszczająca, nawilżająca i odżywiająca, stosowana w kosmetykach naturalnych
  • propylene glycolsubstancja nawilżająca oraz ułatwiająca penetracje innym składnikom
  • PEG-40 hydrogenated castor oil - substancja odtłuszczająca, bardzo bezpieczna
  • linalool - substancja zapachowa
  • limonene - składnik kompozycji zapachowych
  • glycerin - substancja nawilżająca, ułatwia wnikanie w naskórek innych substancji odżywczych (pełni funkcję transportera)
  • formic acid - kwas mrówkowy, środek grzybobójczy
  • phenoxyethanol - konserwant

Podsumowanie:

Skład dość długi. Najpierw mamy standardowe substancje myjące, wysoko w składzie sól do zagęszczenia. Sporo substancji nawilżających i natłuszczających. Silikonów jak obiecano brak. Za to mleczko z kwiatów passiflory magicznie zamieniło się w ekstrakt z owoców. Niby ktoś może powiedzieć jeden kij, ale jednak jest to robienie z konsumenta debila. Owoc to nie kwiat w końcu. I ja się pytam, jak tu ufać producentom? Jak wszędzie sporo konserwantów i substancji zapachowych. Olej jojoba pisze się na plus.

Moja opinia:

Opakowanie duże, bo aż 400 ml i do tego słodko różowe. Grafika z przodu śliczna, na pewno spodoba się młodym dziewczętom i starym koniom jak ja też :) Otwór opakowania duży, za duży wg mnie. Nie raz wylałam znacznie więcej niż planowałam. Konsystencja w sam raz, kolor perłowy. Pachnie ślicznie marakują! Och uwielbiam ten zapach! Pieni się bardzo dobrze, włosy są fajnie wygładzone. Dużo substancji nawilżających i natłuszczających sprawia, że włosy są miękkie i przyjemne. Jednak ma to spory minus, ja używam dużo odżywek, masek, olejków i przy tym szamponie przeciążenie murowane. Nie oczyszcza z nadmiaru oblepiaczy, wręcz sam dokłada od siebie. Przedłużonej świeżości nie zauważyłam, u mnie raczej odwrotnie, przyklap i przeciążenie, dlatego będzie lepszy dla osób nie stosujących odżywek.

Ostatecznie chętnie jeszcze kiedyś do niego wrócę, może i nie spełnia wszelkich obietnic i producenta ponosi poetyczna fantazja (zapewne kwiat brzmi lepiej niż jakiś tam byle owoc), ale jednak polubiłam go, bo pieni się super i pachnie nieziemsko przyjemnie. Fajny na dni "nie chce mi się nic na kłaki nakładać" ;)

Stosowałyście?

poniedziałek, 19 maja 2014

Elegancka.pl - moja nowa współpraca

Witajcie :)

Dziś chciałam się Wam pochwalić, że moje pisanie nie idzie tak po prostu w eter. Blog został dostrzeżony i doceniony. Mój styl się spodobał i zostałam zaproszona do zostania częścią portalu elegancka.pl



Jest to dla mnie duże wyróżnienie i jestem z niego dumna. Objęłam więc patronat nad działem Uroda owego portalu. Teraz możecie czytać mnie nie tylko tutaj. Zapraszam Was do zaznajomienia się ze stroną, znajdziecie tam nie tylko inspiracje urodowe, ale także modowe, kulinarne i wnętrzarskie.

Zapraszam Was do odwiedzenia strony oraz fanpage'u na facebooku :)

piątek, 16 maja 2014

Aktualizacja włosowa - zapuszczamy włosy na lato!

Jak pamiętacie zapuszczam włosy na lato w akcji Czarnula's Hair Care. Akcja trwa do 21 czerwca, ale chciałam już dziś pokazać Wam jak mi idzie.

http://1.bp.blogspot.com/-JwyquG5q4v4/Uv_a-dMJB2I/AAAAAAAAHmA/PHBlWl0ZLLE/s1600/zapuszczamywlosynalato.png 


Założenia były piękne i miałam być taka systematyczna a wyszło jak zawsze. Tutaj możecie sprawdzić jak miało to wyglądać. Poniżej przedstawiam Wam co tak naprawdę nakładałam na włosy ;) Możecie sobie porównać ile było pięknych chęci a ile faktycznej pracy nad włosami.

Wcierka:
- Aloevit (kilka razy)

Oleje na skalp:
- pfff nie było żadnego ani raz!

Oleje na długość:
- Vatika migdałowa (wiele wiele razy, używam regularnie)
- Alterra papaja i migdały (kilka razy)
- oliwa z oliwek (2x)

Szampony:
- Facelle
- Barwa różne wersje
- Schauma Fresh It Up (najczęściej)

Odżywki i maski:
- Kallos Latte (wiele razy, zadenkowany i muszę dokupić)
- Isana intensywnie pielęgnująca (zadenkowana)
- Gliss Kur Million Gloss (zadenkowany)
- Diplona

Zabezpieczanie końcówek:
- Jedwab Joanna z Olejkiem Arganowym
- Eliksir Odżywczy Elseve L'Oreal (analiza składu i recenzja tutaj) - używam najczęściej, końcówki zabezpieczam zawsze

Suplementacja:
- pokrzywa (piłam może z 5 razy)

Inne:
- spanie w warkoczu (uskuteczniam prawie zawsze)
- noszenie czapki na wietrze/mrozie (było, teraz już nieaktualne)

Tak oto prezentują się teraz moje włosy (zdjęcia z Wielkanocy).

naturalne światło

z lampą
Wybaczcie zdjęcia w negliżu ;) Końcówki nadają się do podcięcia, ale widzę i tak bardzo pozytywne efekty regularnego zabezpieczania końcówek jedwabiami i olejkami. Na razie jednak się wstrzymam, bo nie chcę tracić cm przed ostatecznym mierzeniem :)

A Wam jak idzie? :)

czwartek, 15 maja 2014

Koktajl Hebralife Formuła 1 - ciąg dalszy :)

O koktajlu Formuła 1 pisałam Wam już w poprzednim poście. Dowiecie się tam co to jest i czym to się je ;) dziś chciałabym przekazać Wam moją dalsza relację wrażeń smakowych :)

koktajl jabłkowy

Do koktajlu z mlekiem dodałam miąższ jabłka, konsystencja jest dzięki temu gęsta i smakowita!

koktajl bananowo-cynamonowy
Po sukcesie smaku gruszka-cynamon postanowiłam wypróbować i to połączenie. Bardzo lubię muffinki bananowo-cynamonowe, smaki te fajnie współgrają - jednak nie w koktajlu. Jakoś się przytłoczyły i ani nie było czuć wyraźnie banana ani cynamon nie mógł się przebić.

koktajl gruszkowo-kakaowy
Dalsze moje próby, tym razem do gruszki dodałam kakao. Połączenie wyszło super a dodatek kruszonych sezamków podbił moje serce! Wiem, że to zbędne kalorie, ale chrupiące kawałeczki świetnie kontrastują z gładkim musem. Koniecznie spróbujcie!

koktajl lodowy
A teraz coś o czym nie mogłam przestać myśleć. Pani Małgosia wspomniała mi, że sama chętnie pija te koktajle z lodami, no nie było już odwrotu - musiałam spróbować i ja! Aby nie przesadzić z kaloriami wybrałam lody na patyku Muuucia ;) To odpowiednik Big Milka i ma mniej niż 100 kcal w porcji. Taka wersja jest pyszna, szczególnie w ciepłe dni, ale uwaga - po zmiksowaniu szybko się rozpuszcza!

Ostatecznie uważam, że najbardziej smakowały mi wszelkie miksy z gruszką oraz lody! :) Najgorszym pomysłem było użycie soku owocowego zamiast mleka, jednak komponuje to się średnio.

Do tego dodam, że przez tydzień, gdy włączyłam do swej diety owe koktajle, zrzuciłam 0,6 kg! Pamiętajcie jednak, że same koktajle nie zrobią za Was wszystkiego - są pomocne, ale podstawą jest urozmaicona dieta oraz ćwiczenia! :)

Koktajle testowałam dzięki serwisowi:
http://www.sklepdiety.pl/

Koktajle Herbalife otrzymałam za pośrednictwem portalu Uroda i Zdrowie. Zgodnie z jego regulaminem wyżej wyrażona opinia jest szczera i subiektywna.

wtorek, 13 maja 2014

Koniec miesiąca szalonych promocji, czyli ostatnie zakupy z Rossmanna!

Przyznam szczerze, że te wszystkie promocje mnie wymęczyły. Latałam to tu to tam, przedzierałam się przez tłumy, tłukłam się koszykami z innymi kobietami ;) Ale ogólnie dorwałam w miarę to co chciałam. Dziś pokazuje zakupy z Rossmanna z promocji na oczy oraz ostatniej na paznokcie. Na kosmetyki do ust się nie załapałam. Wszystko czego dotknęłam było już wymacane, a nie ma siły bym kupiła używaną szminkę - nawet za pół ceny! Niestety to ohydne i szkoda, że pracownice w takich tłumach nie mają szans dopilnować ludzi. Z resztą... nawet się nie dziwię, gdyby nie miały nerwów ludzi pilnować. Raz widziałam scenkę, gdy kobieta przy szafie bez obciachu otworzyła sobie maskarę, gdy pracownica zwróciła jej uwagę, że od oglądania szczoteczek są testery... pani zwyczajnie się obraziła.


 W promocji kolorówki do oczu do koszyka wpadły:

1. Max Factor 2000 Calorie - moja ulubiona od lat maskara, 15 zł to mniej niż na allegro, więc brałam śmiało!

2. Lovely Curling Pump Up - polecana na forum, wiele dziewczyn się po nią wybierało, więc gdy zobaczyłam ją w szafie uznałam, że spróbuje, w końcu to tylko 4,50 zł. Używam jej teraz na co dzień i na pewno nie jest zła. Szczoteczka rozczesuje rzęsy ładnie, jak na razie nie ma grudek - jestem zadowolona. Nie jest to co prawda pogrubienie jak u 2000 Calorie, ale wg mnie jako dzienna maskara sprawdzi się dobrze. I uwaga, znajoma skomentowała ładnie podkręcone rzęsy, chociaż nie chwaliłam się nowym tuszem, więc działa :)

3. Maybelline Master Kajal Khol Liner - jeśli wydaje Wam się, że to czarny kolor to... mnie też się tak wydawało jak go kupowałam. Oglądnęłam go ze wszystkich stron i wrzuciłam do koszyka. W domu przeczytałam nazwę koloru Dark Jade... halo halo coś tu nie pasuje :> Okazało się, że kupiłam odcień wg producenta ciemnozielony. Niestety (a raczej stety, zielonego nie chciałam!) ani opakowanie, ani sam kajal nie wydaje się być ani trochę zielony. Co najwyżej zgodzę się na ciemny grafit. Rysując po ręce widzę czerń, może nie głęboką czerń, ale jednak dla mnie nijak to się ma do zieleni. Tak więc, jeśli macie ochotę kupić to patrzcie 2.. nie, lepiej ze 3 razy! Sam kajal jest fajny, do rysowania mocnych, ciemnych makijaży z grubą krechą, nie rozmazuje się.

Na edycji usta-paznokcie nie poszalałam:

1. Lovely Baltic Sand - dalsza moja fascynacja piaskami. Odcień nr 3 nie tyle wybrałam ja, co on wybrał mnie. Po prostu już tylko on został ;) Na paznokciu wygląda spoko, ale boje się czy nie zbyt jarmarcznie, dość dużo tych błyszczących drobinek.

To tyle :) Fajnie było uzupełnić zapasy, pobiegać po sklepach i po prostu cieszyć się promocją. Myślę, że w moim wypadku sieci kosmetyczne osiągnęły swój cel, bo gdyby nie promocje to nie kupiłabym tych wszystkich rzeczy, z reguły wybieram się po coś, gdy jest mi potrzebne a tutaj pozwoliłam sobie na zwykłe chciejstwo :) Wydanej kasy nie żałuje, było fajnie.

A Wam się podobało? Macie ochotę na więcej takich wydarzeń?

piątek, 9 maja 2014

Natura -40% - moje zakupy

Uf sporo się dzieje, ledwo wyrabiam na zakrętach :)

Szał promocji dobiega końca, portfel świeci pustkami :) Kupiłam jednak wszystko na co miałam ochotę.


Do mojego koszyka wpadły:

1. Puder sypki My Secret - kończę teraz poprzednie opakowanie, jestem bardzo zadowolona :)
2. Maskara Essence Multi Action - miałam już kiedyś i byłam zadowolona
3. Odżywka do brwi i rzęs My Secret - nie czuje potrzeby jakiegoś większego przyrostu, ale fajnie jeśli odżywi i wzmocni, pokładam w niej spore nadzieje
4. Cień Velvet Touch Sesnique - niebieski na lato
5. Cień Intensif'eye Catrice - odcień 100 Glamourose, spodobał mi się jego wypiekany wygląd, był najdroższą pozycją z mojej listy zakupów ;)
6. Lakiery Colour & Go Essence z efektem piaskowym - wybrałam 2, beż i czerwień. testowałam je już i czerwień wypada zdecydowanie lepiej. Bezowy trochę jakbym miała paprochy na paznokciach ;/
7. Lakier Nail Art Special Effect Topper Essence - lakier nawierzchniowy z efektem 101 dalmatyńczyków :) wygląda uroczo, poza białymi i czarnymi plamkami jest jeszcze srebrny brokat. Plamki jednak wg mnie są bardziej piłkarskie, bo to małe sześciokąty a nie kropki. Widzieliście dalmatyńczyka w sześciokąty? :)


A jak Wasze zakupy? Udane?

Ps: Jeśli wrzucałyście relacje z zakupów na bloga to też dajcie znać w komentarzu, bo mogłam przegapić!

poniedziałek, 5 maja 2014

Rossmann - promocja -49% wciąż w grze!

Rossmann nie odpuszcza i od 5 do 11 maja rozpieszcza nas ogromnym rabatem na kosmetyki kolorowe do ust oraz lakiery i produkty do pielęgnacji paznokci! Czy nasze portfele to wytrzymają? :)


Mój portfel już ledwo zipie. Przez majówkę nie miałam czasu wrzucić moich zakupów, ale w tamtym tygodniu nie wyszłam z pustymi rękoma zarówno z Natury jak i Rossmanna. Promocje jednak nadal się nie kończą!

W szminkowo-paznokciowej edycji kusi mnie na szczęście najmniej. Kupiłam kilka lakierów w Naturze, więc może coś do ust? Nie wiem jednak co bym chciała, posiadam szminkę Color Sensational Maybelline w kolorze Kiss Pearl i bardzo ją lubię - może czas na siostrę dla niej? Błyszczyków nie używam już od kilku lat, ale kusi mnie by kupić sobie coś niedużego by sobie było w torebce jak najdzie mnie ochota. Może L'Oreal Glam Shine? Dobrą opinią cieszy się też Lasting Finish Rimmel.

Do paznokci jeśli po coś sięgnę to pewnie po lakier z efektem piaskowym, widziałam takie na Waszych blogach i się zauroczyłam. Robiłam już rozeznanie i widziałam te lakiery w szafach Lovely i Wibo.

Wybieracie się do Rossmana?


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...